niedziela, 28 czerwca 2015

Prolog


"Jeżeli o godzinie siódmej rano myślisz o smerfach, to wiedz, że coś się dzieje..."

 

     Kornelia stała na środku cyrku. Dookoła była publiczność, a przed nią szedł wysoki czarnowłosy mężczyzna. Spod rozmierzwionej grzywki wyglądała ledwo widoczna blizna. Harry Potter. Ten słynny Harry Potter. Mężczyzna był coraz bliżej. Na wyciągnięcie ręki. Ich klatki piersiowe unosiły się i opadały w tym samym rytmie. Zbliżali się do siebie. Ich twarze dzieliły centymetry i…


     DRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!


     Budzik bezceremonialnie wyrwał nastolatkę z głębokiego i jakże głupiego snu. 


     „Tak to jest, gdy na Historii Magii każą ci się uczyć o wybrańcu. Przecież on ma żonę! I dzieci! I nie mówi w moim języku!” – krzyczała w myślach nastolatka rozglądając się ze złością po pokoju. To nie będzie dobry dzień. 


      - Nie cierpię historii magii! Nie cierpię poranków! Nie cierpię budzików! – mamrotała sama do siebie, a przed oczami stanął jej smerf Maruda. – Jeżeli o godzinie siódmej rano myślisz o smerfach, to wiedz, że coś się dzieje… - mówiła dalej, wywracając oczami.


     Pech chciał, że wstając Kornelia zahaczyła butem o… książkę do Historii Magii i jak długa runęła na ziemię, w ostatniej chwili podtrzymując się rękami i ratując tym samym twarz przed samo destrukcją. Kamil uważał, że dziewczyna ma wszelkie potrzebne kwalifikacje, aby w końcu doprowadzić samą siebie do autodestrukcji. Pewnie miał rację.


      - Jesteś na mojej liście. – mruknęła nastolatka do podręcznika i podeszła do szafy wybrać jakieś odpowiednie ubrania na ten zły dzień. – Przydałaby się jakaś kurtka kuloodporna…


***


     O tej samej godzinie, w tym samym mieście, ale w innym domu, Alicja z uśmiechem na ustach wkładała na siebie śliczną turkusową sukienkę przed kolano z krótkim rękawkiem. 


     „Ciekawe, ile przedmiotów i ludzi, znalazło się dzisiaj na liście Kornelii…?” – zastanawiała się, a jej uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej. – „Poranek, pierwszy dzień szkoły i w dodatku na dzień dobry sprawdzian z Historii Magii… Tak. Co najmniej kilka rzeczy i przynajmniej jeden niewinny człowiek.”

 


     Dziewczyna była bardzo bliską kuzynką Kornelii i świetnie się ze sobą dogadywały, mimo że ta pierwsza była dwa lata młodsza. Nastolatka do tej pory pamiętała, jak w wieku dwunastu lat razem z czternastoletnią wówczas przyjaciółką przeniosły się do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Merlin. 


*Retrospekcja*


      - Ala! Chodźmy tutaj! – Zawołała Kornelia wskazując jej na jeden z balonów, w którym zobaczyła swoich przyjaciół.


      - No już, już, spokojnie! – odkrzyknęła tamta i z szerokim uśmiechem podeszła do ogromnego kosza.


      - Pomóc? – zapytał jakiś wysoki szatyn o brązowych oczach, wskazując na dużych wielkości kufer dziewczyny.


      - Jakbyś mógł… - odparła nieśmiało nastolatka.


      - Nie daj się zwieść, za zachowaniem dżentelmena kryje się idiota. – Powiedziała starsza z kuzynek i zaśmiała się na widok urażonej miny chłopaka.


      - Aaaa czyli mam do czynienia z Kamilem? – zapytała już znacznie śmielej Alicja, wybuchając niepohamowanym śmiechem na widok miny nastolatka.


      - Co nieco zdążyłam o tobie opowiedzieć. – stwierdziła Kornelia i rozmierzwiła włosy przyjacielowi.


     Gdy w końcu Alicja wdrapała się do balonu, co było dla niej nieco kłopotliwe ze względu na niski wzrost, Klaudia, która do tej pory tylko słuchała i śmiała się pod nosem, podeszła do dziewczyny i przedstawiła, ściskając jej rękę.


      - Przepraszam… - wysoki nastolatek, o pięknych, czekoladowych oczach i brązowych, kręconych włosach, spoglądał na grupkę w balonie z lekkim przestrachem. Prawdopodobnie miał iść właśnie do pierwszej klasy. – Czy mógłbym do was dołączyć? Większość koszy jest już pełna…


      - Tak, jasne! – zawołała Klaudia, która z całej grupy była najprzyjaźniej usposobiona do nieznajomych. 


     Lubiła ludzi. Każdemu dawała szansę. Można by powiedzieć, że była ideałem, gdyby się nie widziało jej zachowania wobec ludzi, którzy jej w jakiś sposób podpadli. Kornelia między innymi za to uwielbiała przyjaciółkę.


     Ale wracając do Ali, bo w końcu o niej jest ta retrospekcja. Dziewczyna, jak wszyscy, przedstawiła się nowemu towarzyszowi, który jak się później dowiedziała miał na imię Marcin i rzeczywiście, był z jej rocznika. Od razu bardzo się polubili i kiedy wyszli z balona, we dwójkę skierowali się do szkoły, zostawiając w tyle starszych kolegów. Niestety ich znajomość nie trwała długo… Ale o tym innym razem.


*Koniec retrospekcji*


     Alicja otarła pojedynczą łzę spływającą po policzku i z westchnieniem przyjrzała się sobie w lustrze, próbując uśmiechnąć się do siebie. Wyszło nawet przekonująco.


***


      - Klaudia! Zaraz się spóźnisz!  - Mama nastolatki otwarła drzwi do jej pokoju z cichym trzaskiem.


     Byłoby nawet miło, gdyby potem nie krzyknęła na całe gardło… Kobieta była naprawdę wspaniałą osobą. Wspaniałą mamą. Po prostu wiedziała, że nie ma innego sposobu, żeby obudzić swoją nastoletnią córkę. Dziewczyna była jak młodsza kopia swojej mamy. Te same, szaroniebieskie oczy. Te same, kręcone, brązowe włosy. Nawet te same dołeczki w policzkach.


      - Jeeeeszcze chwiiiiiilkaaaaa… - wymamrotała dziewczyna i niemal zdążyła usnąć. Niemal.


      - Klaudio Czarnecka! Jeśli za dwie minuty nie zobaczę cię schodzącej na dół z kufrem w pełnym stroju…


      - Nooo juuuż… Juuuż… - mruknęła zaspana nastolatka przecierając oczy. – Nienawidzę poranków… Dlaczego szkoła nie może się zaczynać po południu? Albo wieczorem? – marudziła, wlekąc się do szafy. – Byśmy sobie na lekcjach robili piżama party! To by było coś! Chociaż… nie. Wróć. Nie chciałabym zobaczyć profesora Skowronka w piżamie. Zdecydowanie nie. – Mimo tych słów wyobraźnia Klaudii już powędrowała ku brzydkiemu, grubemu, denerwującemu i nielubianemu nauczycielowi.


     W tej wizji Skowronek leżał w bardzo dużym gnieździe (nazwisko zobowiązuje) i w piżamie w paski, takiej jak mają więźniowie. Co chwila wyciągał pulchną rękę, aby schrupać kolejnego robaczka. A wśród nich stała ona. Klaudia. Nad jej lewym ramieniem latał Kamil – najlepszy przyjaciel, który w tym „przedstawieniu” odgrywał anioła, a nad drugim zwariowana Kornelia – przyjaciółka, której do twarzy było z rogami.


      - Pożre nas wszystkich! – krzyknęła dziewczyna i zdała sobie sprawę z paru faktów.


1. Mama nadal stoi w drzwiach.


2. Mama patrzy na nią jak na osobę niespełna rozumu.


3. Być może tak właśnie jest.


4. Paski pogrubiają Skowronka.


5. Tak oto zepsuła sobie pierwszy dzień szkoły, nim jeszcze się zaczął.


***


     Kamil otworzył oczy przeciągając się z uśmiechem. Rzadko budził się z uśmiechem. Jakieś święto dzisiaj? Zastanawiał się spoglądając na zegarek z zamyśleniem. Nagle zamarł. Jest pierwszy września. Jest godzina 8:45. Za piętnaście minut powinien być na miejscu zbiórki. Ma bardzo mało czasu.


     Nim zdążył pomyśleć coś więcej zerwał się na równe nogi i wbiegł do łazienki, a po dwóch minutach razem ze swoim kufrem wylądował w kuchni, gdzie porwał z blatu kilka maślanych bułeczek, które wczoraj w nocy upiekła babcia i zaczął szybko zajadać. Później jeszcze raz kurs do łazienki w celu umycia zębów i na osiem minut przed czasem wybiegł z domu, taszcząc kufer.


     „Mama w pracy. Tata w pracy. Babcia odsypia nocne pieczenie. Dziwić się, że nikt mnie nie budzi… Chyba zacznę nastawiać budzik. Nie. Jednak tak zdesperowany jeszcze nie jestem.”


     W końcu zdyszany dotarł nad jezioro, rozejrzał się dookoła. Nikogo nie widział, więc stanął na powierzchni ciągnąć za sobą kufer i powolutku zaczął osuwać się do wody. Suchej wody. Którą można było oddychać. Nigdy nie przestanie go to dziwić. W końcu woda rozstąpiła się i wyskoczył na płaski, twardy grunt. Dookoła kręciło się mnóstwo ludzi i każdy szukał swoich znajomych, aby to z nimi polecieć magicznym balonem do Merlina.


     Chłopak również rozejrzał się uważnie. Miał dwa cele i oba miały brązowe, kręcone włosy. Oba także uwielbiały mu dokuczać. W końcu dostrzegł Kornelię i Klaudię, stojące z dwiema młodszymi dziewczynami, z czego jedna była kuzynką tej pierwszej, oraz rozmawiające z wysokim chłopakiem o krótko strzyżonych brązowych włosach i takich samych oczach – Pawłem. Nastolatek powoli ruszył do przyjaciół. Był wykończony po porannym Joggingu.


      - Jeszcze szkoła się nie zaczęła, a ty już wyglądasz jakbyś zarwał noc dla „ukochanej” numerologii. – zawołała Klaudia na powitanie i przytuliła przyjaciela. Za jej śladem poszła Kornelia śmiejąc się.


      - Wręcz przeciwnie spałem bardzo smacznie. Aż do momentu, gdy się obudziłem. I zdałem sobie sprawę, że za piętnaście minut odlatujemy. – zawołał z westchnieniem, nagle jakby przypomniał sobie o czymś i spojrzał na Kornelię. – Masz wyjątkowo dobry humor. A jest poranek. Na kim wyładowałaś swoją złość?




      - Na mnie! – zawołał Paweł, nadal oburzony niesprawiedliwością która go spotkała.


      - Cóż ci zrobiła, biedny człowieku? – zapytał nastolatek ze śmiechem.


      - Pff, nic nie zrobiłam! – prychnęła Kornelia i oburzona tupnęła nogą, a Klaudia przytuliła ją uspokajająco.


      - Zapraszamy wszystkich uczniów, do balonów! – usłyszeli głos jakiegoś urzędnika ministerstwa i szybko skierowali się do najbliższego środka transportu, aby zająć sobie miejsce.


***


     Alicja rozłożyła szeroko ramiona wpatrując się w chmury i oddalającą się powoli ziemię. Kochała latać. Mogłaby nigdy nie wysiadać z balonu. Niestety, w tej kwestii jej najlepsza przyjaciółka – Oliwia, zdecydowanie się z nią nie zgadzała. Nastolatka zerknęła na siedzącą w kącie dziewczynę. Niebieskie oczy miała przymknięte, a rudawe włosy opadały jej kaskadami na plecy. Szczupłymi ramionami obejmowała swoje nogi, jakby próbując się nie rozsypać. Czarodzieje powinni wymyślić jakieś lekarstwa na tego typu przypadłości. Następnie dziewczyna zerknęła na pozostałych towarzyszy. Jej kuzynka wpatrywała się zafascynowana gdzieś w przestrzeń, podobnie jak Kamil, natomiast ich przyjaciółka gawędziła w najlepsze z Pawłem, który cały czas uśmiechał się do niej szeroko. 


     „Będą z tego dzieci!” – Pomyślała Ala, uśmiechając się pod nosem.


     W pewnym momencie Kornelia podniosła głowę i zerknęła na kuzynkę, która sugestywnie spojrzała na Klaudię i Pawła, na co druga z dziewcząt wyszczerzyła się, pokazując równiutkie, białe ząbki. Kamil zauważył ten szeroki uśmiech i zerknął na dziewczynę z miną w stylu: „Zawsze wiedziałem, że coś jest z tobą nie tak, ale jednak miałem nadzieję…”


      - No co? – rzuciła Kornelia do przyjaciela unosząc brwi, chłopak jednak tylko potrząsnął głową. – Poczułam się zignorowana. – oznajmiła dziewczyna i odeszła w stronę swojej kuzynki. – Przypomnij mi jeszcze raz, dlaczego przyjaźnię się z tym idiotą? – zapytała wskazując na Kamila, który na te słowa wywrócił tylko oczami.


      - Oficjalna wersja brzmi tak, że bardzo się lubicie i szanujecie, a moim zdaniem po prostu tylko wariat wariata zrozumie. – odparła poważnie Alicja, a następnie wybuchła śmiechem, do którego dołączyli wszyscy obecni w balonie, łącznie z Klaudią i Pawłem, którzy wcześniej byli zbyt zajęci sobą, żeby dołączać do dyskusji.


     Nie minęło piętnaście minut, a balony już lądowały na terenie wokół szkoły. A nie był to zwykły plac. Szkoła Magii i Czarodziejstwa Merlin, znajdowała się nad chmurami i była całkowicie niewidzialna dla wszystkich którzy do niej nie uczęszczali, oczywiście pomijając personel. Dookoła szkoły było mnóstwo kwiatów, drzew i wszelkiej zieleni, biegało tu również wiele zwierząt zarówno normalnych typu: psy, koty, lwy, wiewiórki, słonie, jak i tych magicznych. Obszar ten ciągnął się w każdą stronę jakieś 400 metrów od szkoły, aby uczniowie mogli cieszyć się piękną pogodą, która zawsze była letnia i słoneczna, ze względu na zaklęcia termiczne rzucone na obszar placówki wychowawczej. Sama szkoła była ogromnym, bardzo nowoczesnym zamkiem. Cały był pomalowany na zielono, a wokół okien i drzwi na brązowo. Wszystko było w tych właśnie barwach, ponieważ w Merlinie najważniejsza była przyroda. Dlatego też duży nacisk kładziono na Zielarstwo i ONMS, których uczono się przez całe osiem lat nauki, od dwunastego do dwudziestego roku życia.

 _(¯`•._.•´¯)_(¯`•._.•´¯)_(¯`•._.•´¯)_

Witajcie Kochani, na moim nowym blogu! Część z Was, może mnie kojarzyć z mojego drugiego bloga, który zbliża się już ku epilogowi, jednak przypuszczam, że większość ma ze mną do czynienia po raz pierwszy. Strzeżcie się. :D
Myślę, że zakładki "O blogu" i "Bohaterowie" oraz prolog, wyjaśniły Wam już czego możecie się tu spodziewać. Zasada jest prosta. Spodziewajcie się tego, co niespodziewane.
Blog będzie pisany raczej na wesoło, w końcu śmiech to zdrowie!
Kończąc, zapraszam do zakładki "Zapytaj bohatera", gdzie możecie zadawać pytania moim postaciom.

43 komentarze:

  1. Jestem.
    O matko !
    Nigdy nie czytałam tak zakręconej historii :)
    I takie właśnie lubię ^^
    Narazie jeszcze że wszystkim się nie orientuje. Zaraz zaglądam do zakładek :)
    Czekam na pierwszy rozdział :)
    Kinga ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakręcone historie są najlepsze! :)
      Jeżeli miałabyś problem z połapaniem się w czymś, to pisz śmiało. ;)
      Dziękuję bardzo za pierwszy komentarz na blogu, on wiele dla mnie znaczy. :)

      Pozdrawiam cieplutko! ;*

      Usuń
  2. Zamiast "samo destrukcja" chyba lepiej by było "autodestrukcja" ;).
    A reszta... moim zdaniem genialne. Podoba mi się sam pomysł na umiejscowienie szkoły w chmurach i lot balonem. Co prawda nie wiem, po co po szkolnym ogródku biegają słonie, ale mam nadzieję, że wkrótce to wyjaśnisz :D.
    Bohaterowie - moim zdaniem są mniej magiczni niż u Rowling. Trudno mi to wytłumaczyć, po prostu masz zupełnie inny klimat niż w HP. Ale nie uważam tego za wadę. Twój ff jest dość luźno powiązany z całą serią, więc zmiana nastroju z niczym nie koliduje :)
    http://nocturne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonały pomysł! Coś mi tam właśnie trochę źle brzmiało... ;)
      Doszłam do wniosku, że każda szkoła opisana w Harrym Potterze czymś się charakteryzuje, dlatego postanowiłam i ja zrobić Polską Szkołę Magii w jakiś sposób wyjątkową. Szkoła stawia na przyrodę, dlatego można się spodziewać tu bardzo wielu niesamowitych zwierząt, takich jak na przykład słoń! :D
      Faktycznie, w moim opowiadaniu nie ma tyle magii co w historii Rowling, jednak jest to do pewnego stopnia świadomy zabieg, ponieważ historia, mimo, że będzie czasem miewała i smutniejsze, poważniejsze fragmenty, ogólnie jest po to, żeby się pośmiać. ;)
      Całym serduszkiem dziękuję za przeczytanie i wyrażenie swojej opinii na temat mojej historii! ;*

      Pozdrawiam cieplutko! <3

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! :D

      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam cieplutko! ;*

      Usuń
  4. Brzmi interesująco. Trochę gubię się w bohaterach, ale myślę, że za kilka rozdziałów już ogarnę kto z kim i dlaczego :)
    http://scg-po-prostu-ja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że niedługo wszystko stanie się dla Ciebie jasne! :*

      Pozdrawiam cieplutko i dziękuję! <3

      Usuń
  5. No witam. ;*
    Jeśli jest prolog, to i warto powiedzieć coś o samym koncepcie na Twoje opowiadanie. ;)
    No cóż, mnie osobiście on zwalił z nóg, naprawdę! Wiąże się bezpośrednio z HP, ale jest mimo wszystko inne i to jest wg mnie najlepsze i przykuwające jeszcze bardziej uwagę, ponieważ np. taka sobie ja, nigdy jeszcze nie spotkałam się z takim pomysłem na opowiadanie, jak Twoje. Jestem niemal zachwycona i oniemiała tym, jak chcesz to zrobić! Powiem Ci jeszcze, że tutaj, u Ciebie, na moje oko wszystko wydaje się bardziej ludzkie, realne (o ile można tak nazwać ff) :D) niżeli u własnej Rowling. Właśnie to mnie urzekło najbardziej. ♥
    Wszystko jest doskonale obmyślone, perfekcyjne, dopięte na ostatni guzik. :) A bohaterowie? Podziwiam Cię za to, że ich tylu tutaj jest. Kreowanie tylu postaci jest nie lada sztuką! Nawiasem mówiąc, już po samym prologu widzę, że zamierzasz je ciekawie przedstawić. Każdy z nich jest inny, począwszy od Kornelii, kończąc na Kamilu (pomiędzy jest jeszcze Klaudia. Przypadek, że wszystkie imiona są na 'K'? :D) i właśnie ten fakt także przyciąga do Ciebie czytelnika. Fakt, że każdy może odnaleźć w bohaterach cząstkę samego siebie, co jeszcze bardziej pozwala się utożsamić z danym bohaterem i wczuć w klimat opowiadania.
    Jestem zachwycona i głodna dalszych rozdziałów! Prolog jak najbardziej spełnił swoją rolę. Zaciekawił i zaintrygował. ;D
    Czekam niecierpliwie na pierwszy rozdział, głodna Twojej wspaniałej twórczości, która jest niczym miód lana na oczy!
    Powodzenia i dużo, dużo weny! ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry! ;*
      Oooo rany, dziękuję! *O*
      Uwielbiam jak w historii się dzieje, a do tego potrzebuję wieelu bohaterów! :D
      Przypadek, ale rzeczywiście bardzo trafny! ;)

      Dziękuję jeszcze raz całym serduszkiem, pozdrawiam cieplutko i przesyłam buziaki! ;*

      Usuń
  6. Pozwolisz, że najpierw wypiszę ci błędy?
    ,,z pod rozmierzwionej grzywki" - spod
    ,,tak to jest, gdy karzą ci się uczyć" - jeśli dobrze dedukuję, to tu jej nakazują się uczyć, a nie za tą naukę karają, więc każą jej.
    ,,świetnie się ze sobą dogadywały, mimo, że" - mimo że - bez przecinka, bo to całe wyrażenie. Tak samo jak chyba że
    ,, nie daj się zwieść, pod zachowaniem Gentelmana kryje się idiota. - powiedziała..."- tu mam kilka zastrzeżeń:
    - wielka litera w środku zdania jest zbędna
    - nie lepiej by brzmiało ,,za zachowaniem"?
    - istnieje też spolszczona wersja, czyli dżentelmen, ja osobiście ją preferuję, ale ta oruginalna też jest poprawna, więc to tylko sugestia
    - powiedziała z wielkiej, gdyż po idiota postawiłaś kropkę.
    Masz też małe problemy z przecinkami, ale to nic przy tym, jak świetny jest sam zamysł tego opowiadania. Bardzo miło mi się czytało ten tekst również dlatego, że jest lekki i naprawdę przyjemny. Balony, słonie, chmury... mmm, aż miło się tak cofnąć! Może nie jest tak magicznie jak u Rowling, ale twòj tekst ma swój urok.
    Tak więc wielkie 2/10!





    Nie, haha, więcej! Mam nadzieję że moje wytknięcia cię nie zrażą, a pomogą w uniknięciu tego typu błędów później. Pozdrawiam i życzę weny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się jak mogłam, żeby zrobić jak najmniej błędów, ale niestety interpunkcja i ortografia to nie moja mocna strona i mimo wielokrotnego poprawiania, niektóre błędy nadal pozostały niezauważone. :(
      Dziękuję bardzo, za poprawienie moich błędów, dzięki Tobie nie będą one razić kolejnych czytelników! :)
      Poprawiłam wszystko co mi wypisałaś i zastosowałam się do sugestii. :)
      Dziękuję również za Twoje słowa, które zdecydowanie poprawiły mi humor! ;*
      Łoooo nie 1! Dobrze jest! Hahah. :D

      Po raz kolejny dziękuję bardzo, pozdrawiam cieplutko i przesyłam buziaki! <3

      Usuń
  7. Zazwyczaj nie oceniam blogów po prologu, ale muszę przyznać, że zapowiada się ciekawie. Myślę, że zostanę na dłużej :) Jak często będą się pojawiały rozdziały?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo cieszę się, że aż tak Ci się spodobało! :)
      Pierwszy rozdział pojawi się za ok 12 lipca, a kolejne będę wstawiać raz w miesiącu. Chciałabym częściej, ale niestety nie mam na tyle wolnego czasu, a nie chcę obiecywać wczesnych terminów i ich nie dotrzymywać. ;)

      Dziękuję bardzo i pozdrawiam cieplutko! ;*

      Usuń
  8. Bardzo fajna historia na samym początku trochę połapać się nie mogłam ale na końcu już skumałam o co chodzi. Bardzo podoba mi się postać Korneli i Kamila są naprawdę bardzo fajni na koniec muszę napisać że Kornelja miała bardzo fajny sen nie ma to jak sny erotyczne z Harrym Potter nie ma co to bardzo fajny pomysł czekam na next i życzę bardzo dużo weny.]
    Pozdrawiam CASSPROW :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kornelia jest nieco ekscentryczną osobą. Ceni sobie poczucie humoru, które w jej wykonaniu nie każdemu przypada do gustu, jak w przyszłości będzie można się przekonać. Jej sen to był czysty przypadek mojej zwariowanej wyobraźni. :D

      Dziękuję bardzo i pozdrawiam cieplutko! ;*

      Usuń
  9. Dziewczyno, jak Ty to robisz, że piszesz tak świetnie?! :D
    Prolog bardzo pozytywnie mnie zaskoczył :) Prześwietnie napisany, choć mnie to nie dziwi :* Trochę jeszcze mieszają mi się bohaterowie, więc proszę nie mieć mi tego za złe :3 Erotyczny sen Korneli- hhahahahahahahahahahahahahaah świetny :D Dogadałybyśmy się. Kornelia zachowuje się rano dokładnie tak jak ja- wszytko ją denerwuje i wszystkich nienawidzi :D Hm Alicja i Marcin. Ciekawe jak to się potoczy. Kamil jest niemalże całkowitym odzwierciedleniem mojego najlepszego przyjaciela :) Więc już go uwielbiam :* Czy Kamil i Kornelia będą razem? :D A co z Klaudią i Pawłem? W prologu jednak najbardziej z postaci spodobała mi się Ala. Interesująca, miła i bardzo wesoła osóbka. Jest chyba trochę podobna do mnie, więc nie wiem czy to dobrze czy źle :D Pomysł na taką szkołę magii bardzo ciekawy. Tylko mam pytanie... CZEMU JA NIE DOSTAŁAM LISTU Z MERLINA?! Przepraszam, dzisiaj idę do psychiatry i się trochę stresuje :'''''D :''''''D
    No cóż. Prolog prześwietny. Czekam na więcej. Całuję, pozdrawiam i przesyłam paczki z weną :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję! ;*
      Alicja i Marcin... Na pewno ten wątek zdradzę w dokładniej w kolejnych rozdziałach, tymczasem mogę jedynie powiedzieć, że w przeszłości coś między nimi było, natomiast obecnie nie utrzymują ze sobą kontaktu...
      Kamil raczej nie będzie z Kornelią, chyba, że nagle coś mi się ubzdura. ;)
      Klaudia i Paweł... Tu może się coś zadziać. Zresztą, sama się przekonasz! ;*
      Cieszę się, że polubiłaś Alę, jak dobrze pójdzie, to będzie miała dość dużą rolę w mojej historii. ;)
      Biedaku... :( Może ktoś Ci go podkradł? Jestem absolutnie pewna, że jesteś czarownicą! ;*

      Jeszcze raz bardzo dziękuję i przesyłam uściski, buziaki oraz pozdrowienia! ;*

      Usuń
  10. Hej, hej, hej!
    Ja jeszcze nie zdążyłam przeczytać twojego wcześniejszego bloga, a ty mi tutaj zakładasz nowego? I to tak genialnego? :D
    Wiem, że muszę ci odpisać na maila, ale ostatnio tyyyyle się działo - potem opowiem ;) Czekaj na wiadomość ode mnie.
    O! Kornelia tak jak moja Nora nie cierpi historii magii! Ja tam uwielbiam historię, nie wiem, o co im chodzi...
    Bardzo podoba mi się, że umieściłaś swoją nową szkołę w Polsce. Miło dla odmiany czytać o Polakach.
    I nieźle się uśmiałam! Hahahaha Skowronek w piżamie i lista punktów... Boskie *.*
    A balony totalnie mnie zauroczyły... Też tak chcę!
    Coś mi się wydaje, że ktoś stworzył nowy wspaniały świat, z nowymi wspaniałymi - i naprawdę zabawnymi - bohaterami! Już ich uwielbiam :D
    A wiesz, że dzisiaj Nowa obchodzi pierwsze urodziny...? Tak tylko mówię... XD
    Buziaki, kochana! :*
    Melon!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gabsone! <3 Już myślałam, że gdzieś zaginęłaś, nigdzie Cię nie było! ;*
      Pozwalam tamtego nie czytać i tak już powoli dobiega końca, za to cieszę się, że znalazłaś czas przeczytać ten mój skromny prolog! ;*
      Jestem w najwyższej gotowości na Gmailu! :D
      Takie marudne te nasze bohaterki... ;)
      Hahahah, codzienna porcja rozrywki - dostarczona! :D
      Dziękuję, kochana! <3
      Całe szczęście, że mnie poinformowałaś! Wszystkiego najlepszego! ;*
      Nie wiem czy już zauważyłaś, ale na Twoim blogu pojawiła się pod ostatnim postem powieść złożona z 4 komentarzy... :D

      Buziaki i uściski! ;*
      Renkloda!

      Usuń
  11. Hej, hej, w końcu i ja tu jestem!
    Nowa historia i to jaka! Polscy czarodzieje, nowość, do tej pory spotkałam się tylko jednym blogiem, który poruszałby ten temat. Ciekawa jestem Twojej wizji magicznego szkolnictwa, bo jeśli podobna jest do naszej normalnej mugolskiej edukacji, to już współczuję polskim magikom. :'))
    Dużo bohaterów, muszę przyznać, że ja też się pogubiłam, będę musiała to wszystko sobie rozpisać. xd
    O, Merlin to taka "ekologiczna" szkoła? I ile zwierząt tam mają! Jak fajnie!
    Balony jako transport to również interesujący pomysł.
    I doskonale rozumiem Klaudię - szkoła przecież powinna zaczynać się najwcześniej o dwunastej! :D
    Jeden błąd: "Kończąc, zapraszam do zakładki "Zapytaj bohatera", gdzie możecie zadawać pytania moim postacią". - PostaciOM. ;))
    Więcej napiszę po pierwszym rozdziale, jak wszytko się rozkręci. :))
    Pozdrawiam i życzę weny,
    terpsychorka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam w moich skromnych progach! ;*
      O! Ja nie spotkałam żadnego takiego bloga! Ale może to i dobrze, bo mogłabym się wtedy nieumyślnie na nim wzorować, a tak to idę swoim tokiem rozumowania. :D
      Szkolnictwo nie będzie takie jak w mugolskiej edukacji, ale też będzie różnić się od tego które znamy z HP. ;)
      Mam nadzieję, że po rozpisaniu tego wszystkiego, jakoś się tam odnajdziesz! :D
      Taka właśnie trochę ekologiczna. :D W końcu każda szkoła musi się czymś wyróżniać! ;)
      Ojj tak, podpisuję się pod tym! ;)
      Błąd poprawiony! Dziękuję ;*

      Jeszcze raz dziękuję za komentarz i pozdrawiam cieplutko! ;*

      Usuń
  12. Jestem w gronie ludzi, którzy stykają się z Tobą po raz pierwszy :) I szczerze mówiąc, chyba zostanę na dużej :D To dopiero początek, a już wiem, że czytanie tego opowiadanie będzie świetnym powodem do poprawienia sobie nastroju, pośmiania się, oderwania się od rzeczywistości :) Uwielbiam fantastykę z humorem-romansem-magią. Dużo bohaterów, koniecznie przydadzą mi się zakładki :D Tylko czekać co będzie się działo dalej. Wiecznej weny życzę! Chcę żebyś dotrwała do końca tej historii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie się z tego powodu cieszę! :) Też uwielbiam właśnie takie połączenie magii, romansu i dużej ilości humoru, dlatego właśnie sama postanowiłam coś takiego stworzyć! ;) Nie wiem dlaczego, ale osobiście lepiej pisze mi się historię w której jest dużo bohaterów, więc jak można się domyślić, jeszcze trochę może ich dojść... ;) Ale postaram się, żebyście we wszystkim się połapali! :D
      Mam nadzieję, że wena mi dopisze, tak jak mi życzysz i uda mi się skończyć tą historię!

      Dziękuję bardzo za przeczytanie oraz skomentowanie i pozdrawiam cieplutko! ;*

      Usuń
    2. Heh, przydałyby się lodowate pozdrowienia w te 30 parę stopni :D

      Usuń
    3. W sumie racja... :D A więc przesyłam pozdrowienia z mroźnej zamrażarki! :D

      Usuń
  13. Fajnie sie zapowiada, czekam z wytchnieniem na kolejny rozdzial :) na razie sie za bardzo nie rozpisuje, jest dobrze i mam nadzieje, ze w kolejnych rozdzialach przyblizysz nam bohaterow ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się spodobało. :)

      Pozdrawiam cieplutko ;*

      Usuń
  14. Witaj, Kingo :)
    Prolog świetny! Przyznam szczerze i bez bicia, że jeszcze się nie połapałam w bohaterach, ale to przecież początek :)
    Cudowny pomysł ze szkołą w chmurach! Taki oryginalny :D
    Tak jeszcze chciałabym zapytać... Kiedy wpadłaś na pomysł? Bo mnie tydzień temu nagle zachciało się mieć bloga związanego z Harry'm Potterem, tylko akcja działaby się w Polsce. I tak powstał Uniwersytet Młodych Czarodziei. Nie będę ci tu spamić, widzę odpowiednią zakładkę :)

    Pozdrawiam i mnóstwa weny!
    Emelia DSE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! ;* Mam nadzieję, że po pierwszym rozdziale będzie Ci już łatwiej rozeznać się w bohaterach. :)
      Na pomysł wpadłam już jakiś czas temu, sama nie wiem kiedy dokładnie ten pomysł zaczął rozwijać mi się w głowie, a prolog dodałam pod koniec czerwca. :D Widzę, że masz już na swoim koncie parę blogów, obiecuję, że zajrzę na każdego! ;*

      Jeszcze raz dziękuję, pozdrawiam i przesyłam buziaki! ;*

      Usuń
    2. Czekaj, czekaj! *skacze* Złapałam buziaka! Jestem najlepszą! *kładą buziaka do swojego kufra na różne różności*
      Jeszcze chciałam dodać, że sen o Wybrańcu był... Był mój! Ja też cem takie sny ^.^
      Poprawiłam na Hogwarcie, zapraszam :)

      Usuń
    3. Jestem z Ciebie dumna! :D
      A Hogwart właśnie czytam, już jestem przy 7 rozdziale! :D

      PS: Niszczycie psychikę... wiesz? ;)

      Usuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. SUUUUPEEEEEER!!!! Świetnie się zapowiada! NA dobry początek zapraszam do wzięcia udziału w LBA :)
    http://teddypisze.blogspot.com/2015/07/lba-powrot-z-obozu-plastycznego-d.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Niestety nie biorę udziału w takich zabawach... :c

      Usuń
  17. Ej, Znam twojego drugiego bloga!Jak to zbliża się ku epilogowi! ty rujnujesz moje życie! A ten blog zapowiada się ciekawie! Jak to będziesz dodawać rozdziały co miesiąc! ja na zawał zejdę i będziesz mnie miała na sumieniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam :(
      I dziękuję bardzo za komentarz! <3

      Pozdrawiam cieplutko ;*

      Usuń
  18. Ten dzień ogłaszamy dniem święta narodowego, bo Mika, w końcu przybyła :D
    Co tu dużo mówić? Nareszcie ruszyłam swoje cztery litery i przybyłam do jednej z moich czytelniczek. Nieco się z pewnością naczekałaś (za co przepraszam). Wybacz, że nie weszłam na Twojego pierwszego bloga, ale tak trochę to spowodowane jest lenistwem, a skoro zaczęłaś nowe opowiadania z którym mogę być na bieżąco, uznałam to za świetny pomysł.
    Toteż właśnie przybyłam!
    Po przeczytaniu rozdziału, dalej zbieram szczękę z podłogi :D
    Poważnie! Twoja głowa roi się od niesamowitych pomysłów! Choćby początek... Ten sen. Czy Harry stał się gwiazdą na skalę światową? Wybacz moją niewiedzę, ale choć obejrzałam wszystkie części, to z przykrością muszę wyznać, że przeczytałam tylko dwie pierwsze części i stanęłam przy na początku trzeciej. Jakoś perspektywa śmierci Blacka mnie dobija... Wiem, że to nie w tej części, ale no...
    Mniejsza z tym, znów zaczęłam nie na temat pisać :D
    Kornelia - to zdecydowanie moja ulubiona postać. Nieco przypomina mi Gabsone nene (ona też ma listę rzeczy, które "Spiskują przeciwko niej"). Może dlatego, zamiast wymyślonej postaci, widziałam oczami wyobraźni wkurzoną Gabs? To było super! Uwielbiam Cię za to! ^w^
    Merlin - zgaduje, że to odniesienie do Merlina. Dość prosta nazwa, ale łatwo można ją zapamiętać.
    Najbardziej spodobały mi się balony... Tak z trzykrotnie, starałam się pojąć, to co przeczytałam, bo gdzie te powozy? Gdzie pociąg? Jaki staw? Ja pierniczę! Właśnie za tą odmienność, która niemal w niczym nie przypomina Hogwartu zdobyłaś moje serce! Pomimo, że piszesz fan fiction, to jest niesamowite, jak oryginalny świat tworzysz! Wow!
    No i dodam, że mnie w życiu nikt nie zmusiłby, abym weszła do balonu.
    Jestem niezmiernie ciekawa ciągu dalszego. W bohaterach jeszcze się nieco gubię, ale jestem pewna, że wkrótce to się zmieni. W końcu to początek.
    Uwielbiam również Klaudię. Ona tak przypomina mnie, że szczerzyłam się, jak mój Ryan :D
    Zapamiętałam również bardzo dobrze Alice, która wydaje się dość spokojną osobą, mającym najwięcej zdrowego rozsądku ze wszystkich bohaterów. Kamil też mi zapadł w pamięć, bo w końcu jest takim samym śpiochem, co ja :P
    Balony i ten staw... Bomba! Nadal jestem pod wrażeniem.
    Ach! Nie to chciałam napisać, znaczy też, ale... Po prostu zaczęłam pisać o Klaudii, chciałam wspomnieć o tym jej śnie. Znaczy nie śnie, tylko wyobraźni, która zaczęła działać na jawie. To tak bardzo... Po prostu za tą wyobraźnie ją uwielbiam! Uwielbiam również za mówienie takich cudacznie-śmiesznych rzeczy :D
    Teraz wiem, że istnieje (nawet jeżeli tylko w opowiadaniu) ktoś bardziej roztrzepany w tym temacie ode mnie.
    Dzięki ^w^
    Rozdział był fenomenalny, oszałamiający, bajeczny, przecudowny, kongenialny, fantastyczny, feeryczny i apolliński!
    Życzę morza weny, góry pomysłów i mnóstwa czasu wolnego!
    Bussis! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, Mika, jaki cudowny komentarz! ;*
      Nie ważne kiedy, ważne, że jesteś! :D
      Mój pierwszy blog zbliża się ku końcowi, więc bardzo dobrym wyborem jest, zabraniem się za tego, który dopiero się rozwija! ;)
      Przepraszam za szczękę! Mam nadzieję, że nie będę musiała płacić za dentystę? :D
      Sądzę, że tak, mimo, że terror Voldemorta nie dotarł do Polski, to jednak był to czarnoksiężnik na skalę światową, a więc i zwycięstwo Harry'ego stało się sławne na całym świecie! ;) Poza tym, wiesz jak jest w szkołach, wcisną Ci do podręczników wojny które toczyły się tysiące lat temu, po drugiej stronie globu. :D
      Wybaczam niewiedzę, podobnie jak Ty wybaczałaś moją w kwestii Percyego! ;* Swoją drogą, zaczynam już czytać ostatnią część! :D Mam nadzieję, że jesteś ze mnie dumna! ;)
      W sumie... faktycznie, Kornelia może mieć coś z Gabsone! :D
      Postanowiłam, że Hogwart musi się całkiem różnić od Merlina, chciałam stworzyć swój świat w świecie Rowling! :D
      Nawet do takiego magicznego balonu byś nie weszła? :( A jakbym Ci obiecała wilkołaka? :D
      Alicja to taka trochę cicha woda... Ale o tym przekonasz się dopiero za jakiś czas! :D
      Śpiochy! Łączmy się! :D
      Roztrzepani ludzie są fajni! Można się z nimi pośmiać! :D

      Dziękuję, dziękuję, dziękuję, po tysiąckroć dziękuję! <3
      Pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz dziękuję!

      Usuń
  19. To jest... Pokręcone! Ale dla tego fajne! Już czuję, że polubię tą historię.
    Sen o Wybrańcu faktycznie był głupi. "Tak to jest, gdy na Historii Magii każą ci się uczyć o wybrańcu. Przecież on ma żonę! I dzieci! I nie mówi w moim języku!" - Leżę i nie mam siły wstawać.
    Szkoła musi wyglądać cudnie, tylko czemu nie pada w niej cały czas deszcz? Nie mogłabym się w tym słońcu uczyć.
    Kamila chyba lubię najbardziej. Nie wiem czemu. I nawet jak się zapytasz to ci nie powiem.
    Pozdrawiam
    - Izi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ja też nie potrafię się uczyć jak jest gorąco, no ale z drugiej strony spędzić 10 miesięcy w deszczu też nie najlepiej. ;)

      Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  20. Super! Wreszcie kroś zdecydował się napisać o Polsce!

    OdpowiedzUsuń